Zmienianie zadania to nic złego. Pod warunkiem że wynika to z przemyślanych argumentów, analizy faktów oraz wyciągania wniosków z obserwacji i niezależnych opinii. To w zasadzie część inteligencji.Jeśli zaś zmiana zdania kilka razy na jeden temat opiera się wyłącznie na emocjach, fochach, jest wynikiem indoktrynacji pseudointelektualnej lub owocem pogardy lub nienawiści - wtedy taką zmianę zdania możemy nazwać kretynizmem.
I tak bardzo często zdarza się w przypadku babskiego sposobu zmian zdania. Tu nawet nie chodzi o fakt jego modyfikowania, ale o przesłanki, jakie tu temu prowadzą. Trzeba mieć bowiem świadomość, że potrafi ona zmienić zdanie z powodu zmiany kierunku wiania wiatru lub nastroju w jakim się danego dnia obudziła. Działa często na podstawie instynktów (podobnych jak zwierzęce) i wrażeń.
Osoby, które kogoś takiego, jej decyzje i działania, traktują poważnie, muszą być prawdziwymi samobójcami. Gdybym potrafił, to bym im współczuł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz