Kolejna kretynka zabiła dziecko

Tajemnicza tragedia pod Warszawą. 31-letnia kobieta udusiła swego 6-letniego synka. Potem chwyciła nóż i kilka razy wbiła go sobie w klatkę piersiową i szyję. Wykrwawiła się. – Taka młoda, piękna, taki fajny chłopiec. Boże, co się musiało dziać w jej głowie? – sąsiadom trudno uwierzyć w to, co się stało.
"Co się z tymi kobietami dzieje w dzisiejszych czasach? Co chwilę słyszy się, że jakieś dziecko zostało skrzywdzone lub zamordowane. Czy to kwestia tego, że ludzie są coraz słabsi psychicznie? – zastanawia się pani Maria, sąsiadka.