Z 15 do 10 lat więzienia Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmniejszył karę dla 20-letniej Lucyny K. z okolic Kartuz (Pomorskie), oskarżonej o zabójstwo dwóch noworodków w czerwcu 2011 r. i lipcu 2012 r. Wyrok jest prawomocny.
Proces mieszkanki Kaszub przed sądami obu instancji z uwagi na ważny interes prywatny.
We wrześniu 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku wymierzył Lucynie K. karę 15 lat więzienia. Odwołanie od tego wyroku złożył jej obrońca.
Jak powiedział we wtorek sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku o obniżeniu wyroku przesądził m.in. fakt, że w chwili popełnienia pierwszego zabójstwa dziecka w czerwcu 2011 r. Lucyna K. miała ukończone 16 lat i 8 miesięcy. Wobec takiej osoby nieletniej sąd musi zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
Sędzia wyjaśnił także, że o wykryciu przestępstwa zdecydowało "klasyczne samooskarżenie".
Młoda kobieta wskazała miejsca, w którym zostawiała dzieci. Śledczym udało się znaleźć szczątki jednego z nich. Zdaniem prokuratorów, zwłoki drugiego noworodka mogły zostać przeniesione w inne miejsce np. przez zwierzęta.
- Tej dziewczynie nikt nie podał ręki. Ani w środowisku domowym, ani w środowisku szkolnym. Jest rzeczą właściwie niemożliwą, żeby nikt nie widział, żeby takie dziecko było w ciąży. Ani w szkole, ani w gminie nikt się nie zainteresował, nikt nie podjął żadnych działań pomocy. W chwili popełnienia przestępstwa uczęszczała ona do III klasy gimnazjum i jej psychika nie została wykształcona w żaden sposób - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia.
Za każdym razem Lucyna K. ukrywała ciążę, a gdy przychodził czas porodu, szła do lasu, gdzie rodziła dziecko, po czym wkładała je do reklamówki i porzucała na bagnistym terenie.
Badanie psychiatryczne wykazało, że dziewczyna była poczytalna w momencie popełnienia obu przestępstw.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz